poniedziałek, 7 października 2013

Radio, telewizja, a może prasa?

   Na zegarach zbliża się 21:00. Niecałą godzinkę temu wróciłem z całodniowych zajęć, ale wyjątkowo naszła mnie wena i postanowiłem coś napisać. 
Muszę się Wam przyznać, że znalazłem się na jakimś życiowym skrzyżowaniu i za cholerę nie wiem, który zakręt mam wybrać. Z jednej strony otwiera się przede mną kariera radiowca, a z drugiej fotografa. Oba zawody są ostatnio dla mnie bardzo bliskie, ale wydaje mi się, że mogę związać się tylko z jednym. 
     
Radio- muzyka zawsze była nieodłączną częścią mojego życia, a przez ostatnie 4 miesiące udało mi się posmakować życia dziennikarza radiowego. Tylko, że radio to dość wąska dziedzina jak dla mnie. No bo tu liczy się tylko głos- a brak wizualnego odzwierciedlenia sytuacji jest dla mnie prawdziwym ciosem. Co prawda, gdyby nie fotki, które pojawiły się niedawno, to moje podejście do tej kwestii mogłoby być zgoła odmienne. 
A niestety połączenie pracy w radiu i zarabiania także na robieniu fotek jednocześnie jest teoretycznie niemożliwe (nie mówię o praktycznej niemocy, bo kto wie, może i jakoś da się to połączyć hihi)

A co tam- pochwalę się, kto mi zabroni :)
Fotografia- jeszcze pół roku temu zastanawiałem się co to jest ISO i autofocus. Teraz nie wyobrażam sobie nawet wyjścia na miasto bez torby z aparatem u pasa. Sam się sobie czasem dziwię dlaczego to się dzieje tak szybko. Rozumiem, gdybym cały czas fotografował jedynie hobbystycznie, ale nie- ja musiałem oczywiście iść parę kroków dalej. Kiedy pojawiła się pierwsza sesja zdjęciowa od razu wiedziałem, że to będzie to w czym się zakocham. No i teraz mam......

Ale na całe szczęście jest jeszcze jedna dziedzina w której mógłbym się odnaleźć. Prasa. Tu i jako dziennikarz oraz fotograf mogę się sprawdzić. O telewizji nie mówię, bo to nie moja bajka. 
Pisać lubię- zresztą macie tego dowód w tym blogu. 
A fotografia to sami już dobrze wiecie.
Muszę się nad tym poważnie zastanowić, bo to z pewnością nie jest decyzja na miesiąc, a na wiele, wiele lat.
   Może właśnie czasem warto zaryzykować i robić to co się lubi, a nie to co tylko nam się podoba, ale nie przynosi satysfakcji?
Z tym pytaniem zostawiam Was do następnego razu- OYASUMINASAI!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz